Wystawę fotografii pokazujących niszczejące industrialne zabytki Górnego Śląska pod takim tytułem można oglądać od wczoraj w TCK.
Na wystawę złożyły się prace kilkunastu fotografów, którzy starają się zachować dla potomnych, to, co niszczeje a kiedyś było wizytówką przemysłowej części regonu.
- Te zdjęcia pokazują, że nawet dziś zniszczone budynki mają duszę, piękno i wielu jest młodych ludzi, którym na nich zależy – wyjaśniała podczas otwarcia Marta Burian z Tarnogórskiego Centrum Kultury, w którego galerii Przytyck do 15 listopada będzie można oglądać wystawę.
Gości wystawy, oprócz kilkudzisięciu fotografii, wita wielka mapa przemysłowej części Górnego Śląska, na której zaznaczone są nieistniejące i niszczejące budynku dawnych hut, stalowni i kopalni.
- Chcemy pokazać piękno, ale i brzydotę tego, co nam jeszcze zostało – wyjaśniała Kaja Świętochowska, jedna z autorek zdjęć prowadząca bloga www.ooociup.blogspot.com. – Liczymy, że taką wystawą zobaczy je więcej osób, a ktoś zastanowi się, jak z to, co nam jeszcze zostało, uratować.
O problemie ochrony zabytków w czasie towarzyszącej wystawie dyskusji mówili specjaliści.
- Świadomość wielkiego śląskiego bogactwa, które bezpowrotnie znika, jest dość świeża - na początku transformacji zbyt wiele się o tym nie mówiło – wskazywał Henryk Mercik, miejski konserwator zabytków z Chorzowa. – Problemem dziś jest to, że prywatni właściciele zabytków zęsto doprowadzają je do ruiny i nic im za to nie grozi. W pewnym momencie obiekty teoretycznie nadają się już tylko do wyburzenia, a państwo najpierw pozwala na ich zaniedbywanie, a potem na likwidację.
Własną receptę na zachowanie dziedzictwa przedstawił Dariusz Walerjański, zabrzański obrońca zabytków, pełnomocnik ds. powołania Międzynarodowego Centrum Dokumentacji Zabytków Poprzemysłowych dla Turystyki.
- Do tego trzeba mieć pomysł, plan i fundusze wsparte dobrą wola wszystkich stron, ale tej ostatnia nie zawsze jest – wyliczał.
Na to, że współczesnej tożsamości górnośląskiej nie byłoby bez przemysłu wskazywał Jerzy Gorzelik, szef Ruchu Autonomii Śląsk i historyk sztuki.
- Dzięki tej spuściźnie plasowaliśmy się swojego czasu w światowej elicie cywilizacyjnej, więc najpierw trzeba postawić na wykształcenie świadomości o jej wyjątkowości – jeśli on będzie, ludzie zaczną zauważać i dbać o to, co coraz szybciej znika – wskazywał Gorzelik dodając, że na rewitalizację kopalni Giudo w Zabrzu być może uda się pozyskać kilka milionów złotych. W tym samym czasie Wieliczka dostaje rocznie 70 mln złotych.
- Jeśli do tej historycznej świadomości nie dodamy pieniędzy od państwa zabytki i tak nie przetrwają – tłumaczył.
O tym że a małej skali uda się zachować pojedyncze zabytki świadczy przykład Dawida Politaja i jego stowarzyszenia „Dwie Wieże”, które w Świętochłowicach walczy o zachowanie dla potomnych dwóch szybów KWK "Polska”.
- Po kilku latach pracy przekonaliśmy do tego pomysłu miasto – wspominał, wskazując jednak, że bez planowej polityki państwa i samorządów wojewódzkich nie uda się uratować wielu większych, przez co kosztowniejszych w restauracji, zabytków.
![]() |
Powiat tarnogórski - powiat w województwie śląskim z siedzibą w Tarnowskich Górach. Przynależą do niego gminy: Kalety, Miasteczko Śląskie, Radzionków, Tarnowskie Góry, Krupski Młyn, Ożarowice, Świerklaniec, Tworóg oraz miasta: Kalety, Miasteczko Śląskie, Radzionków, Tarnowskie Góry i Zbrosławice.Obszar jest silnie zurbanizowany i zaludniony. Na powierzchni 644 km² mieszka 138 tys osób, co daje gęstość zaludnienia na poziomie 215 os./km². Zachwyt turystów budzi Zabytkowa Kopalnia Srebra. Na głębokości 40 m znajduje się tu jedyna w naszym kraju trasa dla turystów gdzie można zwiedzać podziemia kopalni kruszcu, jakim jest srebro. Czekają na nas także wędrówki po skalistych wzgórzach i rekreacja związana z występowaniem na tym obszarze licznych rzek i zbiorników wodnych. |
Zgłoś uwagi - uzupełnij wszystkie pola